PARTNER PIELGRZYMKI OLKUSKIEJ
MAŁOPOLSKA

Małopolska

PARTNER PIELGRZYMKI ZAGŁĘBIOWSKIEJ
MIASTO BĘDZIN I MIASTO DĄBROWA GÓRNICZA

Będzin Dąbrowa Górnicza

Modlitwa z pielgrzymami – 10 sierpnia

10.08  wieczorem

Modlitwa wieczorna
Wszechmogący Boże, który przedziwnym zrządzeniem wybrałeś Świętego Stanisława Kostkę i uzdolniłeś go do wierności Tobie, wejrzyj, na naszą słabość i niestałość. Spraw łaskawie, abyśmy – dzięki wstawiennictwu i opiece Świętego Stanisława – do końca naszego życia w wierności Tobie wytrwali. Amen.

Konferencja
1. RADOŚĆ I POCZUCIE HUMORU.
To druga cecha współczesnego świętego i lekarstwo na “negatywne nastawienie i smutek”.

” Święty jest zdolny do życia pełnego radości i poczucia humoru. Nie tracąc realizmu, oświeca innych pozytywnym i pełnym nadziei duchem. Bycie chrześcijanami jest “radością w Duchu Świętym” (Rz 14, 17), gdyż “miłość miłosierdzia koniecznie podąża za radością, ponieważ każdy kochanek raduje się w jedności z ukochanym […] Stąd konsekwencją miłości jest
radość”   (Franciszek)

A. WYJŚĆ ŻE SKORUPY
“Jeśli pozwolimy Panu, by wydobył nas z naszej skorupy i przemienił nasze życie, wtedy będziemy mogli wypełnić to, o co prosił św. Paweł: “Radujcie się zawsze w Panu; jeszcze raz powtarzam: radujcie się!” (Flp 4, 4).”

Smutek, pesymizm, melancholia bywają konsekwencją trwania w ” skorupie” przyzwyczajeń i wygód. Są efektem niewiary w przemianę, jakiej może w nas dokonać Bóg, Duch Święty.
Co jest moją skorupą, co mnie zasmuca, w jakim punkcie mojego życia, w jakiej jego sferze popadłem w rezygnację i nie wierzę już w to co  nowe? Warto dzisiaj jeszcze raz nazwać to po imieniu i szczerze prosić Ducha Świętego o przemianę.

B. RADOŚĆ MARYI I JEZUSA
Wzorem życia w radości jest dla nas Maryja: Ona śpiewała “Raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy…”. Jedną z postaw, która osłabia i niszczy nasz smutek jest wdzięczność, świadomość “wielkich rzeczy jakie nam Pan uczynił”. Tak wiele otrzymujemy od Pana “do używania” (1Tm 6, 17), że niekiedy nasz smutek związany jest z niewdzięcznością, z byciem tak bardzo zamkniętym w sobie, że jest się niezdolnym do przyjęcia Bożych darów.
Taką postawę miał Jezus, który po Zmartwychwstaniu zapewnia nas: “Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość […] Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać” (J 16, 20.22). “To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna” (J 15, 11).

C.POCZUCIE HUMORU
Zalecam odmawianie modlitwy przypisywanej św. Tomaszowi Morusowi: “Panie, obdarz mnie dobrym trawieniem, a również czymś, co mógłbym strawić. Daj mi zdrowie ciała i dobry humor, by móc je zachować. Daj mi, Panie, duszę prostą, która potrafi uznać za skarb wszystko, co jest dobre i która nie zlęknie się widokiem zła, ale raczej znajdzie sposób, by doprowadzić wszystko na swoje miejsce. Daj mi duszę, która nie zazna nudy, zrzędzenia, westchnień, lamentów i nie pozwól, bym zbytnio martwił się zawalidrogą, która nazywa się “ja”. Daj mi, Panie, poczucie humoru. Udziel mi łaski zrozumienia żartu, by odkryć w życiu trochę radości i by móc użyczyć jej innym. Amen”.

D. ZDROWY DYSTANS
Niepokój i smutek bierze się również z niepohamowanej chęci posiadania coraz więcej: rzeczy, wrażeń, przyjemności… To zabija w nas radość z dnia dzisiejszego, z mojego ” tu i teraz”. “Nauczyłem się wystarczać sobie w warunkach, w jakich jestem” (Alp 4, 11). “To właśnie przeżywał św. Franciszek z Asyżu, będąc zdolnym do wzruszenia się z wdzięczności za kawałek czerstwego chleba, albo uwielbiania Boga, będąc szczęśliwym jedynie z powodu wiatru, który smagał go po twarzy.”
Jak bardzo ten zdrowy dystans jest niezbędny na pielgrzymim szlaku…

E. WE WSPÓLNOCIE
“Nie mówię tu o radości konsumpcyjnej (…). Konsumpcjonizm jedynie obciąża serce. Może zapewnić przyjemności sporadyczne i przelotne, ale nie radość. Mam na myśli raczej tę radość, którą przeżywa się we wspólnocie, którą dzieli się z innymi, bo “więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” (Dz 20, 35), a “radosnego dawcę miłuje Bóg” (2Kor 9, 7). Braterska miłość pomnaża naszą zdolność do radości, ponieważ czyni nas zdolnymi do radowania się dobrem innych: “Weselcie się z tymi, którzy się weselą” (Rz 12, 15). “Cieszymy się bowiem, gdy my słabi jesteśmy, wy zaś – mocni” (2Kor 13, 9). Z drugiej strony, jeśli “skupiamy się przede wszystkim na naszych własnych potrzebach, to jesteśmy skazani na życie z niewielką radością”.

Rachunek sumienia
2. RADOŚĆ I POCZUCIE HUMORU.

A. Czy jestem człowiekiem pogodnym i radosnym czy raczej smutasem i pesymistą? Czy podnoszę innych na duchu czy też osłabiam i zniechęcam? Czy szukam i pomagam szukać dróg wyjścia z trudnych i przykrych doświadczeń czy raczej podsycam ogień niechęci przez narzekanie i niezadowolenie?  Czy nie pokrywa mnie skorupa przyzwyczajeń i rutyny? Co jest moją skorupą, co mnie zasmuca, w jakim punkcie mojego życia, w jakiej jego sferze popadłem w rezygnację i nie wierzę już w to co  nowe?  Czy wierzę w przemianę jakiej może dokonać Bóg? Czy  modlę się do Ducha Świętego o radość i pogodę ducha?
B. Czy szukam sił i inspiracji do radosnego życia w przebywaniu z radosną Maryją? Czy tak, jak Ona dziękuję za to, co we mnie działa Bóg? Jak często dziękuję Bogu i ludziom? Czy staram się poznawać źródła radości Jezusa i Go naśladować?
C. Czy mam poczucie humoru? Czy potrafię rozładować napiętą sytuację i negatywne uczucia uśmiechem, żartem, przyjaznym gestem? Jak długo się gniewam gdy ktoś sprawi mi przykrość?
D. Czy mam dystans do siebie? Czy nie traktuję swoich spraw, tytułów i stanowisk zbyt poważnie? Czy wykształcenie, uroda, stan posiadania nie czynią ze mnie sobka i bufona? Czy potrafię śmiać się i żartować z samego siebie?
E. Czy potrafię odróżnić przyjemność, która łatwo przychodzi, ale krótko trwa i często zamyka nas w klatce egoizmu od radości, którą poprzedza trud, ale która dłużej trwa i otwiera nas na innych? Czy staram się rozeznać i zauważyć co sprawia radość innym i tę radość im sprawić? Czy wobec Boga potrafię być bezinteresowny i szukać tego co Jemu, a nie mnie sprawia radość?

Modlitwa poranna
O przemożny święty Józefie, Ty zostałeś ogłoszony Patronem całego Kościoła. Dlatego wzywam Cię, bo Ty, spośród wszystkich świętych, jesteś największym Obrońcą uciśnionych. Składam nieskończone dzięki Twemu szlachetnemu sercu, gotowemu przyjść z pomocą wszystkim potrzebującym. Do Ciebie, o chwalebny święty Józefie, uciekają się wdowy, sieroty, wszyscy opuszczeni, przygnębieni i uciśnieni. Nie ma takiego bólu, smutku czy troski, w których nie mógłbyś pocieszyć. Błagam, udziel mi tych darów, którymi Bóg Cię obdarzył i niech moja prośba będzie wysłuchana. A wy, dusze cierpiące w czyśćcu, módlcie się za mnie do świętego Józefa. (3 razy – Chwała Ojcu…)

Skip to content